A tą niezależnością jest wykształcenie i własne pieniądze. Bardzo dziwię się współczesnym kobietom, że niektóre z nich jeszcze teraz godzą się na rezygnację z siebie na rzecz spełniania ról społecznych. Niektóre dokonują takich wyborów świadomie a potem są bardzo zaskoczone, że bez mężczyzny nie potrafią poradzić sobie w życiu i trwają w niesatysfakcjonującym albo przemocowym związku. Ani miłość, ani wolność nie są dane raz na zawsze. Trzeba o nie ciągle dbać.
Jedyny posag, który dostała Vera to znajomość języka migowego - i to była jej wolność ekonomiczna i osobista. Mnóstwo jest takich miejsc na świecie, gdzie historia opowiedziana w filmie jest cały czas aktualna.
W pełni się z Tobą zgadzam. Ja bym to rozszerzył. Uważam że każdy potrzebuje niezależności. Kontakt z takim świadomym człowiekiem, zwłaszcza kobietą, to jakość nieporównywalna do niczego. I może nawet obejrzę ten film :)